Kilka lat temu byłam na niezwykle ciekawych warsztatach „Sexual Healing and de-armouring” (uzdrawianie ciała i rozbrajanie seksualności) ze słynną Susanne Roursgaard z Belgii. Temat nie nowy, uczyłam się tego w szkole Johna Hawkena, u Andrew Barnesa i praktykuję w swoim studio. Niemniej spotkanie z Susanne dało mi wiele nowych inspiracji i poszerzyło arsenał narzędzi. Stało się również inspiracją do napisania tego artykułu.

Nowoczesna zbroja

Czasy rycerzy dawno minęły – a my nadal nosimy zbroje. Rozejrzyjmy się dookoła, popatrzmy na ciała otaczających nas ludzi, na ich postawę, język ciała i wyraz twarzy. Gdziekolwiek, w pracy, w centrum handlowym, nawet na plaży (tam widać to szczególnie dobrze: sztywni, twardzi ludzie z wielkimi brzuchami, lub też przesadnie szczupli, zgarbieni, ci z wielką „klatą”, zaciśniętymi szczękami, surowymi minami. Nawet z pozoru piękne i harmonijne ciała często mają w sobie jakąś twardość lub sztuczność.

W dzieciństwie, gdy byliśmy mali i bezbronni, całkowicie zależni od rodziców – zbroja była jedynym możliwym sposobem na przeżycie. Chroniła nas przed zbyt silnymi emocjami, których nie umieliśmy lub nie mogliśmy wyrażać. Ale dzisiaj, gdy jako dorośli ludzie możemy stawiać czoła przeciwnościom, możemy dokonywać świadomych wyborów – zwyczajowo, kulturowo i społecznie sankcjonowana zbroja staje się niczym więzienie, wprowadzając nas w stany ekstremalnej izolacji i samotności. Możemy mieć problemy z powiedzeniem „kocham cię” tym, których naprawdę kochamy, lub by przytulić kogoś od serca. Nasze uzbrojone ciało mówi, by inni trzymali się na dystans, nie pozwalając nam na emocje, bliskość czy miłość, za którą tak tęskni nasze serce i dusza.

Zbroja ze swej natury ma nas chronić. Zaobserwuj, jak czujesz się na spotkaniach towarzyskich lub biznesowych, na których nie znasz zbyt wielu osób. Zastanawiałeś/aś się czasem, dlaczego nikt nie zbliża się do ciebie, by porozmawiać? Czując się niepewnie, starasz się jakoś uchronić się przed trudną sytuacją. Co robi twoje ciało? Sztywność, napięcie, płytki oddech, zaciśnięta szczęka… Być może mówi: „Trzymaj się z daleka”.

Może nawet umyślnie wzmacniasz swoją zbroję poprzez nadmierny wysiłek wkładany w budowanie mięśni, lub przesadny make-up. Teraz twoja zbroja jest widoczna dla oka. To jest sposób mówienia: „Jestem silny/a i chroniony/a. Trzymaj się ode mnie z daleka. Jestem niebezpieczny/a, niedostępny/a”.

Jak budujemy zbroję

Nasze zbroje są tworzone głównie w sposób nieświadomy. Wiele z nich powstało w dzieciństwie, gdy doznawaliśmy traumy, coś nas zraniło, wystraszyło i nie umieliśmy się sami ochronić, nie mogliśmy lub nie potrafiliśmy wyrazić tego, co się w nasz działo. Często, już jako dorośli, nadal zakładamy rodzaj energicznego, ochronnego pancerza z obawy przed intymnością. Gdy „nie wypada” nam pokazać uczuć lub gdy chcemy chronić nasze serca przed emocjonalnym zranieniem.

Pamięć ciała – jak powstają blokady?

Każdy taki moment, każde zaciśnięcie i stłumienie kumuluje się w postaci fizycznego napięcia gdzieś w mięśniach. Na sygnał urazu, stresu fizycznego lub emocjonalnego, mózg wysyła sygnał nerwowy uruchamiający reakcję chemiczną. Ta powoduje, że mięśnie w danym obszarze kurczą się, stają się „gorące”, włókna mięśni sklejają się, tworząc „węzły”, tzw. „gorące punkty” (zwane punktami spustowymi). Na poziomie komórkowym procesy dotleniania, odżywiania i usuwania odpadów zwalniają, wytwarza się kwas mlekowy, powodując spadek krążenia i stan zapalny. Z czasem punkty spustowe stają się skupiskiem toksyn. Tworzą się blizny, które twardnieją i bolą, symptomy nasilają się. Człowiek woli o tym nie myśleć, żyje z bólem, potem choruje, aż w końcu umiera na atak serca lub raka.

Uzdrawianie ciała

Zdejmowanie zbroi czyli uzdrawianie ciała, oznacza ujawnienie wrażliwości serca. Kiedy robimy to po raz pierwszy, czujemy się wyjątkowo bezbronni. To trudny i wielki krok na drodze samorozwoju. Zdejmując zbroję, zaczynamy widzieć własne emocjonalne rany, ból jest nieprzyjemny, ale to niezbędny element uzdrowienia. Natychmiast pojawia się tendencja, by stłumić ból, „myśleć pozytywnie”, uciec myślami do czegoś ciekawszego, czekać, aż nam przejdzie lub skupić się na czymś innym. Można. Ale to tak, jak z psującym się samochodem. Wiesz, że coś jest nie tak, gdy pojawi się kolejny dziwny dźwięk, możesz udawać, że nie ma problemu, ale w końcu samochód się zepsuje na dobre.

Kiedy zauważymy i rozpoznamy zranienia, możemy zacząć się uzdrawiać. Kiedy sami się uzdrowimy, zaczynamy uzdrawiać wszystkich wokół nas. Bezbronność nie oznacza pasywności ani słabości. Oznacza życie zgodnie ze swoją prawdą, przyznanie się sobie, gdzie jesteśmy słabi i gdzie silni. Tak, jak wzmacniamy nasze ciało zewnętrzne poprzez ćwiczenia fizyczne czy Jogę, możemy również wzmocnić nasze ciało energetyczne, tam, gdzie jest słabe i otworzyć je tam, gdzie jest napięte i ograniczone. Jeśli tego nie zrobimy, zawsze będziemy niezrównoważeni, co pogłębi się z wiekiem. Rozbrajanie to początek przekształcenia swojego życia z pełnego cierpienia na pełne radości.

Bezbronność – dla odważnych

Ściąganie zbroi oznacza bezbronność

Dla niektórych może to być przerażające. Myślimy: „Co stanie się gdy będę bezbronna/y? Czeka mnie ból, emocjonalne rozdarcie… po co mi to? Może lepiej pozostać w starym znanym piekle?”

Będzie bolało. Może nawet bardzo. Ale obiecuję, że tylko przez chwilę. W nagrodę pojawi się fizyczna ulga, poczucie większej mocy i sprawczości. Ulga przynosi radość, szczęście, błogość. Poprawia się nasze zdrowie, pojawia się przestrzeń na nowe działania, rozwijamy kreatywność, o jakiej nam się nie śniło. Wygładza się skóra, piękniejemy, stając się bardziej atrakcyjnymi i magnetycznymi dla innych. Im bardziej jesteśmy autentyczni i pozwalamy świecić naszemu wewnętrznemu światłu, tym bardziej zmieniamy się z zamaskowanego obcego w promienne światło. Nagle stajemy się kimś atrakcyjnym, z kim chce się spędzać czas.

Można twierdzić, że zbroja ma swoje miejsce w życiu, była nam potrzebna do przetrwania i czasem nadal jest użyteczna. Ale nie jest strojem, który chcielibyśmy nosić na co dzień, ani w nim spać, a tym bardziej kochać się. To uzdrowienie ciała jest kluczem.

Musimy nauczyć się, jak świadomie ją zdejmować i odkładać na bok, być może w końcu odstawić na zawsze. Wiele z nas nosiło zbroję przez całe życie i zapomnieliśmy nawet, że ją mamy. Uzdrawianie ciała pomoże uleczyć naszą duszę. Dlatego właśnie musimy nauczyć się być bezbronni i czuć się z tym bezpiecznie. Wyrażać emocje bez lęku przed wyśmianiem, czy zawstydzeniem, odpuszczając nasz image twardziela czy silnej kobiety. Tak naprawdę bycie wrażliwym i bezbronnym jest wielką odwagą. Odwagą, która, jak wskazują badania, nagradzana jest statystycznie potwierdzonym wyższym poczuciem spełnienia i szczęścia w życiu (patrz: Bene Brown „Z wielką odwagą”, książka opisująca wieloletnie badania socjologiczne autorki nad poczuciem szczęścia, z których wynika, że osoby otwarte na bezbronność należą do grupy najszczęśliwszych ludzi).

Narzędzia pomocne w usuwaniu zbroi

Poprzez ruch, oddech, dźwięk i pracę z ciałem uwalniamy napięcia na poziomie fizycznym. Ucisk odpowiednich miejsc na ciele powoduje uwalnianie skoncentrowanych tam napięć, toksyn, energii i emocji. Nagle zaglądamy w dawno, a może nawet nigdy nieodwiedzane rejony naszej psyche. Wracamy do dzieciństwa, do okresu nastoletniego buntu i wszystkich tych momentów, kiedy nie mogliśmy lub nie mieliśmy odwagi wypowiedzieć swojej prawdy. Stłumiliśmy emocje, kuląc się, zaciskając mięśnie, usztywniając ciało, byle już nie czuć, byle zapomnieć, pójść dalej. Ale ciało pamięta. Podczas sesji uwalniania pojawia się smutek, żal, gniew, a nawet wściekłość.

Tantryczne rozbrajanie oferuje wiele narzędzi uwalniania emocjonalnego, uczymy się używać głosu, oddechu, stosujemy różnorodne ćwiczenia pobudzające i uwalniające emocje z ciała.

Rozbrajanie seksualne

Obszarem, w którym zbroja szczególnie nam przeszkadza jest seksualność. Większość z nas chciałaby cieszyć się nieskrępowanym seksem i kosmicznymi orgazmami całego ciała. Nasze ciała zbudowane są tak, by odczuwać przyjemność. Ale rzeczywistość jest zgoła odmienna. U większości z nas energia seksualna nie płynie swobodnie. Wiele kobiet doświadcza dyskomfortu podczas seksu, nie osiągając orgazmów lub osiągając jedynie krótkie orgazmy szczytowe. Mężczyźni borykają się z przedwczesnym wytryskiem lub brakiem erekcji – co ogólnie prowadzi do zmniejszonej aktywności seksualnej, poczucia frustracji i rozpadu wielu związków.

Masaże tantryczne z rozbrajaniem seksualnym są niezwykle pomocne w uwalnianiu nadbudowanego energetycznego pancerza wokół obszaru miednicy i organów płciowych.

Uzdrawianie ciała i kobiecej seksualności poprzez rozbrajanie

Większość kobiet ma wiele napięć w miednicy, pachwinach i waginie. Są to napięcia spowodowane emocjami, stresem, lękami i stłumionymi niewyrażonymi potrzebami. Jeśli nie jesteś całkowicie zrelaksowana, twoja pochwa jest mało wrażliwa, bolesna lub odczuwasz kombinację obu tych objawów i nie odczuwasz pełnej satysfakcji seksualnej. Seria sesji rozbrajania może przynieść ci ulgę. Tantryczne rozbrajanie Yoni (tak w tantrze nazywamy waginę), w tym szyjki macicy, to głęboki masaż tkanek miękkich i powięziowych pomagający uwolnić napięcia i tłumione emocje. W wyniku tego Twoja pochwa staje się delikatniejsza i bardziej wrażliwa. Twoje doświadczenia seksualne pogłębią się i zaczniesz doświadczać przyjemności, nowych rodzajów orgazmów, takich jak orgazm dolinowy, orgazm szyjki macicy, orgazm łona czy też orgazm całego ciała.

Uzdrawianie ciała i męskiej seksualności poprzez rozbrajanie

Rozbrajanie męskiej seksualności pomaga uwolnić stare traumy, lęki i zrelaksować się w ciele. Rozluźnienie mięśni dna miednicy, odbytu, jąder i penisa umożliwia swobodny przepływ energii seksualnej z narządów płciowych do kręgosłupa. Jest to kluczowe w przedłużaniu stosunków, unikaniu przedwczesnego wytrysku, a także w problemach z erekcją. Dzięki takiej terapii, będziesz mógł się cieszyć dłuższym stosunkiem, poprawisz swoją wydolność seksualną a przede wszystkim będziesz cieszyć się większą przyjemnością seksualną, osiągając głębsze i dłuższe orgazmy nie tylko te krótkie, genitalne, ale i wielokrotne orgazmy całego ciała.

Zapraszam na konsultacje i sesje uzdrawiania seksualności.

 

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *