Różnica między seksem a świadomym kochaniem się polega na tym, że ten ostatni wykracza poza ramy fizyczne. Wnika w serca i dusze, poza krótkotrwałą przyjemność płynącą z pocierania i rutyny.
Świadomi kochankowie łączą się ze sobą na poziomie ciała, serca i duszy. Są obecni. Dostrzegają ruchy ukochanej osoby, kolor skóry, oddech i tętno, drżenie lub jęki. Dostrajają się do energii swojej partnerki/ra i reagują z pasją i miłością.
Nauka uprawiania świadomego seksu jest jak otwieranie oczu po raz pierwszy. Nie będziesz w stanie ich zamknąć ani zapomnieć o tym, co zobaczyłeś (lub poczułeś czy skosztowałeś). I to właśnie jest moc seksu tantrycznego. Kochanie się jako ucieleśnienie miłości.
Poniżej kilka kroków, jak to zrobić…
Po pierwsze nastrój
Wejście do sypialni powinno być przejściem w inny świat. Za drzwiami pozostają telefony, komputery i troski dnia codziennego. Warto zrobić sobie wcześniej reset, by zrelaksować ciało i umysł.
A wewnątrz – świece, muzyka, kadzidło, romantyczne oświetlenie, szampan, kostki lodu, truskawki, opaska na oczy, lustra, odpowiednia temperatura – weź pod uwagę wszystkie te elementy. Użyj wyobraźni. Może to być po prostu jedna świeca przy twoim łóżku lub przekształcenie twojej przestrzeni w świątynię kultu miłości.
Obecność i kontakt wzrokowy
Oczy są oknem duszy, iskrą intymności i namiętności. Usiądźcie naprzeciwko siebie, spójrzcie sobie głęboko w oczy. W tych oczach zobaczysz siebie. Zobaczysz miłość, jedność, jedność, Boskość. Co jeszcze widzisz? Co czujesz? Gdzie w swoim ciele to czujesz?
Na początku może to być trudne i niezręczne. Weźcie kilka oddechów, i pozwólcie sobie przejść przez ten ten opór. To jedyna droga do autentycznej komunikacji – bycia prawdziwie otwartym, zobaczenie partnera/ki takimi, jakimi są, i pozwolenie sobie na bycie zobaczonym/ą.
Odpuść sobie cel – celowa bezcelowość!
Po pierwsze – praktyka świadomego kochania się zrywa z nastawieniem na cel. Odpuście sobie orgazmy, penetrację… jeżeli zaczynasz z nastawieniem na cel – tracisz na jakości odkrywania tego co jest, co zmienia się w ciele w danej chwili. Paradoksalnie odpuszczenie celu zbliża Was do niego jak nic innego.
Odkrywanie przyjemności
Za każdym razem traktujcie swoje ciała jako nieodkryte lądy, jak gdybyście odkrywali je po raz pierwszy. Gdzie lubicie dotykać i być dotykanymi, jaki dotyk lubicie – wypróbujcie mocny dotyk ziemi, zwiewny jak powietrze, płynny jak woda (z dużą ilością olejku), gorący rozgrzewający jak ogień. Może lubicie całować i być całowanymi, może lubicie używać piór, futerka i innych gadżetów?
Całe ciało pragnie przyjemności
Pieszcząc (szczególnie kobietę), zaczynaj jak najdalej od narządów płciowych i piersi! Zacznij od głowy, włosów, szyi, uszu, włosów, stóp… stopniowo zbliżając się do tułowia, brzucha, piersi. Powoli podążając za oddechem, ruchami ciała stopniowo zbliżając się do bardziej seksualnych stref erogennych. Być może ona odpręży się tak bardzo, że nie będzie chciała seksu. Otwórz się na taką możliwość. Świadomy seks to budowanie intymności, bezpieczeństwa i kontaktu. Nie zawsze kończy się penetracją. Jeżeli kobieta Ci zaufa, poczuje się kochana i bezpieczna – następnym razem sama zaciągnie Cię do sypialni.
Jak to robić, jak się zresetować i zrelaksować, jak oddychać, jak się dotykać i odkrywać swoje ciała, jak pieścić kobietę, jak mężczyznę – będziemy mówić i praktykować podczas warsztatu Art of Love poziom 1.